Nie sądziłem, że tak wielu ludzi się tego boi. Co chwila wręcz spotykam kogoś, kto nie cierpi swojej pracy – denerwuje się na szefa, stresuje nowymi obowiązkami, a nawet boi każdego kolejnego dnia w „robocie”.

Nie mówię tu o lekkim stresie, który warto przezwyciężyć ambicjami i pewnością siebie, ale o sytuacjach, w których ludzie codziennie są szczuci przez „kolegów” z pracy oraz wystawiani na sytuacje, których naprawdę nie powinien przeżyć żaden z nas.

A jednak gro z tych osób na samą myśl o zmianie dostaje ataku paniki. „A co innego mogę robić?”, „A jak nie znajdę innej pracy lub nowa będzie gorsza?” – pytają.

Sięganie po to, co nowe zawsze niesie ze sobą pewne ryzyko. Ale po pierwsze – im większe ryzyko, tym większa szansa wielkiej wygranej. Po drugie – ryzyko to zawsze można ograniczyć.

Jedną z większych niedorzeczności, które wywołują strach w takich sytuacjach, jest myślenie, że najpierw trzeba rzucić starą pracę i dopiero szukać nowej. Osoby, które tak podchodzą do sprawy same wywołują w sobie niepewność i panikę, widząc w umyśle serię ciemnych obrazów, w których nie mają pieniędzy, umierają z głodu itp.

To tak nie działa. W dzisiejszych czasach przekwalifikowanie lub zmiana miejsca pracy jest czymś absolutnie normalnym. Dlatego nowy pracodawca często poczeka, zanim skończy się Twój okres wypowiedzenia. Możesz nawet w tym celu wynegocjować umowę, gwarantującą Ci przyjęcie do nowej pracy bezpośrednio po zakończeniu starej. W ten sposób bez strachu, dokonasz płynnej zmiany – bez ryzyka zostania „bezrobotnym”.

W podejmowaniu odważnych decyzji zawsze pomaga nam posiadanie alternatyw. Gdy mamy wybór, czujemy się bezpieczni, bo wiemy, że „w razie czego” damy sobie radę. Dlatego właśnie, gdy prowadzę kogoś do zmiany pracy, zaczynamy od przygotowania dobrego CV i listu motywacyjnego.

Niezliczoną ilość razy podczas rozmów kwalifikacyjnych ja i moi klienci słyszeliśmy: „Aaa… to Pana aplikacja!”. Przygotowywaliśmy te dokumenty tak, by były nie tylko profesjonalne, ale także wyjątkowe – takie, które rekruter musiał zapamiętać. Niemal w magiczny sposób ludzie widząc swoje dobrze przygotowane CV i LM nabierali pewności siebie. Widzieli, że mają silną podstawę do tego, by zmienić pracę. A to dawało im bezpieczeństwo.

Czując się bezpiecznie, mamy nie tylko lepszy ogląd aktualnej sytuacji, ale także możemy sięgać po więcej. Zdarzało się też na przykład, że osoby z którymi pracowałem, po odpowiednim przygotowaniu do szukania nowej pracy przestawały odczuwać stres w starej, ponieważ wiedziały, że mają wybór. Że w razie czego mogą powiedzieć szefowi „do widzenia” i poradzą sobie z tego konsekwencjami.

Jeśli aktualna praca doprowadza Cię do szału – zacznij od tego kroku. Przygotuj dokładnie swoje dokumenty, zbuduj podstawę, która pozwoli Ci uwolnić się z więzów strachu i niepewności. Wypisz sobie następnie firmy, stanowiska i profesje, które możesz wykonywać, zamiast aktualnej pracy. Przypatrz się im wtedy powtarzając sobie: „Mam wybór.”.

Wybór, który podejmujemy pod wpływem emocji, w szczególności takich jak stres, niepewność, strach czy panika, nie jest prawdziwym wyborem. Jest miotaniem się w panice. A to nigdy nie wróży nic dobrego.

W kolejnych dniach napiszę więcej na temat tego, jak bezpiecznie i skutecznie zmienić pracę. Pokażę Ci ten proces na konkretnych przypadkach osób, z którymi pracowałem.

W najbliższym czasie zamierzam także poprowadzić szkolenie z tego zakresu. To zadziwiające, ile nauczyłem się, sam przeprowadzając rekrutację i przeglądając w sumie ponad 2500 CV i listów motywacyjnych.

Pozdrawiam gorąco,
Michał Jankowiak